11:52 / 26.05.2009 link komentarz (1) | w prezencie chciałam zrobić sobie nowy kolor włosów. jak zwykle kupiłam kasztan. coś chyba mówiłam,że we can go crazy? nie pamiętam. ale wiesz,przynajmniej pudełko inne,pani na pudełku inna i ogólnie inne zasady gry. wyciągam ulotkę z pudełka i czytam fioletową instrukcję obsługi,w której nie ma nic świeżego. no wiesz,ten styl ulotki,ta sama czcionka,tyle samo kolumn,co w każdej innej,te same rysunki,takie same tabelki. jak do tej pory urzekła mnie tylko jedna instrukcja. pewnie teraz myślisz,że już całkiem mi się we łbie popieprzyło,ale sam rozumiesz,takie zboczenie - być może w przyszłości zawodowe,takie moje własne od dupy strony. cokolwiek,we can go crazy,tak?! więc zdradziłam standardowy kasztan z nawet ładnie opracowaną identyfikacją graficzną z kasztanem z przeciętną ulotką,taka w sumie średnia krajowa. trochę mi nie wypalił ten skok w bok,bez kitu.
w ulotce napisane było,że "jeżeli masz włosy do policzka,wystarczy jedna tubka farby". co to znaczy do policzka? do kości policzkowych? czy jako policzek zostało określone może całe terytorium pomiędzy kośćmi policzkowymi i tym miejscem,gdzie się kończy żuchwa? bo wiesz,to już większa rozbieżność. więc na ile metrów bieżących jest ta jedna tubka? może tak by było precyzyjniej. no bo zobacz - co,jeżeli ktoś ma wyjątkowo rzadkie włosy i do tego na przykład jest łysy z przodu jak otis z "domu 1000 trupów". co z tego,że ta reszta kudłów wisi mu do pasa,kiedy metraż wychodzi mniej więcej ten sam,jak w przypadku włosów "do policzka",tak zakładam. albo wyobraź sobie,że ktoś zamiast włosów ma tylko kępkę na czole,którą zapuszczał latami,żeby móc ją zaczesywać wokół głowy,kojarzysz ten motyw? no i teraz zachciało mu się kępkę zafarbować na kasztan,jego sprawa. w każdym razie kępka może być nawet do kostek,a w metrach i tak wychodzi tyle samo,co "do policzka". albo jeżeli ktoś ma wybitnie dużą głowę,jego "do policzka" będzie większe niż "do policzka" kogoś z małą głową. albo nawet z przeciętną. albo ma hardkorowo wyciętego boba - przód do pasa,a tył do 3 cm od czubka głowy. a metraż wciąż ten sam. tapeta jest na metry,wykładzina na metry,kable na metry. więc czemu nie farba do włosów? kiedy kupujesz akryl do ścian,masz informacje,na ile metrów jest jedno wiadro,a nie,że wystarczy ci na pomalowanie ściany w sypialni i tego kawałka za meblościanką w stołowym. kobiety lubią szczegóły.
"jeżeli masz dłuższe włosy,powinnaś użyć 2 tubek przy pierwszej koloryzacji". fajnie,tylko czemu ta informacja jest wewnątrz opakowania,a nie na nim. załóżmy,że mam taką zajawkę,żeby farbować włosy o 5 nad ranem,bo wtedy mi najlepiej wychodzi. przeczytałam tę informację i w sumie nie powinna mnie ruszyć,bo w końcu poczekam do rana,kupię drugą i zrobię to jutro o 5. no to teraz załóżmy,że mój humor na farbowanie zależy od układu planet i całej masy czynników emocjonalnych,fizycznych i atmosferycznych. a do tego bardzo wierzę w numerologię i następna 6 wypadnie dopiero za ileś tam. i co,mam chodzić z odrostami póki saturn znów nie znajdzie się pod wpływem jowisza,a ciśnienie osiągnie 1004 hPa,demit?! szkoda,że nie umieścili tej informacji na dnie pudełka po wewnętrznej stronie. wiesz,są tacy,którzy mogliby się przejąć. kobiety lubią problemy.
w sumie wyszło na to,że według instrukcji brakuje mi jednej tubki,bo może się okazać,że nie mam jednak włosów "do policzka". tato zawsze mówił,że niechluj jestem i nieogar. mam 24 lata i chciałam zrobić coś w końcu od początku do końca jak Bóg i producent przykazał,a nie po swojemu. ja tylko chciałam w prezencie zrobić sobie nowe włosy,to wszystko. ale jako,że we can go crazy,a ta zdrada z innym kasztanem była od początku niewypałem,idę do łazienki. sam rozumiesz,bose stopy na kaflach,szybki numerek nad umywalką i papieros na wannie. bo to jeden z tych ekspresowych romansów w 10 minut. robisz swoje,palisz papierosa i zmywasz resztki kasztana pod prysznicem,a za 6 tygodni prawie o nim zapominasz. zrobiłam po swojemu,tak jak lubię. kobiety są przewrotne.
Diamond District - Off The Late Night.
p.s. moje "do policzka" obejmuje całe włosy i kawałek szyi. czyli jeszcze nie mam monstrualnie wielkiego łba od myślenia nad tymi głupotami. i kasztan też nie wygląda jak trzy bańki w złocie,serio. pozwól,że użyję ulubionego zdania kobiet: a nie mówiłam? a nie mówiłam,że z tego romansu nic nie będzie? |