uśmiecham się do Ciebie i dzięki Tobie, bo pozwalasz mi tyle zrozumieć, tyle zobaczyć, tyle się nauczyć, szczególnie teraz. widzę jaśniej i bardziej wyraźnie niż kiedykolwiek wcześniej. czuję się chwilami jak Archimedes w swojej wannie, z tą różnicą, że nie chce mi się przez to biegać nago po ulicach.
może masz rację nazywając mnie wariatką, ale oboje wiemy, że to słowo ma pozytywny wydźwięk. jestem już za twarda na opuszczenie rąk i zamachanie białą flagą.
a jak będzie Ci źle - po prostu wyciągnij do mnie rękę:)
albo po mnie:) |