22:53 / 13.09.2009 link komentarz (3) | jak trafnie zauważył towarzysz esdeka w komencie do poprzedniego wpisu, zamuliłem strasznie. ale teraz wpisze się.
tak strasznie zamuliłem, że nie wiem o którym meczu ostatnio pisałem. w każdym razie zagrałem dopiero w 4 kolejce. teraz byla 6 plus jeden mecz pucharu polski. trafienie jedno na koncie (jako jedyny napastnik w klubie trafiłem w tym sezonie). ogolnie dyspozycja nasza to tragedia, bo mamy 3 pkt. trener został zwolniony (tzn. klasycznie stwierdził, ze to pierdoli, ale prawda taka, ze jako grajacy trener najslabszy na boisku był on). co ze zdrowiem? a powiem, że ciągle chujowo. mimo, ze niby bylo ok, to caly czas coś tam kuło w tej nodze, no i dzisiaj dostałem nakladke i znowu powaznie naciagniety czworogłowy. więc jak trener pierdole i nie gram narazie, musze to zaleczyc, bo w końcu zerwe.
a warunki do nie grania sprzyjają. we wtorek jadę do wrocławia ogarnąć sprawy związane z drugim kierunkiem i stypendium. i w tym momencie śle chuje na pkp. kto kurwa tak zjebał rozkład. nie ma dosłownie ani jednego dobrego połączenia do wrocławia. a jeszcze dwa tygodnie temu bylo elegacko. co się kurwa stało? jakąś linie do zbąszynka remontują? czy zlikwidowali?
wracając do rzeczy przyjemnych. z wrocławia ruszam do wisły. pozdro dla zakolaka (ktory i tak tego nie przeczyta), a stamtad skoczymy na dni NATO do Ostravy. więc szykuje sie gruby weekend.
a zaraz potem zapisy. podobno, bo jak zwykle na pwr, nikt nic nie wie. wkurwia ten burdel.
a teraz polecam tak jak ja puscić sobie Wudoe aka Montana Max, bo to dobry zawodnik na takie chłodne wieczory. |