20:44 / 15.09.2009 link komentarz (8) | tak naprawdę wszystko jest kwestią odpowiedniego nazwania. zwykłe obcinanie paznokci możesz nazwać manicurem. fryzjera możesz nazywać stylistą. otyłość możesz tłumaczyć grubymi kośćmi. chorobliwą chudość z kolei drobną budową. brak makijażu możesz nazywać naturalnością. zbyt mocny makijaż możesz nazwać seksownym. brak stylu możesz określać jako swój własny styl. nieśmieszne żarty możesz nazywać specyficznym poczuciem humoru. cieknący nos infekcją górnych dróg oddechowych. rozciągnięty dres strojem sportowym. burdel w pokoju nieładem. obskurną norę w śródmieściu atelier. altankę na działce domkiem pod miastem. obdartego,brudnego cadeta po wypadku możesz nazwać furą z duszą i historią. jedzenie mrożonej pizzy za 4,99 możesz nazywać zamiłowaniem do kuchni włoskiej. na naleśniki możesz mówić crêpes. na wypad do spożywczaka shopping. bekanie w miejscach publicznych możesz nazwać łamaniem konwenansów. zbyt głośny śmiech nagłym przypływem entuzjazmu. ziewanie z nudów jego brakiem. przeintelektualizowaną szmirę możesz nazywać kinem moralnego niepokoju. kiepskiego pornosa kręconego domową kamerą ambitnym,niezależnym kinem erotycznym. 'fakt' prasą codzienną. przypadkowy uśmiech możesz nazywać zachętą. kawę ze starym znajomym randką. zmianę planów wystawieniem i brakiem lojalności. kłótliwość trudnym charakterem. samotność samodzielnością. samodzielność egoizmem. nawet swoje kretyńskie zasady możesz nazywać idealizmem.
możesz mnie nazywać zimną i mało spontaniczną. możesz mnie nazwać koleżanką i kochanką. moje starania możesz nazywać podejrzanymi i niebezinteresownymi. ich brak możesz nazywać oziębłością. mój brak możliwości możesz nazywać brakiem chęci. moje pytania możesz nazywać wścibstwem,a ich brak tłumaczyć sobie brakiem zainteresowania. a to,że nam nie wyjdzie albo może już nawet nie wyszło możesz nazwać moją winą.
Deloach - Infatuated. |