22:01 / 20.09.2009 link komentarz (17) | 30 godzin,z których przespałam lub nie pamiętam około 20,a pozostałe 10 spędziłam na szlifowaniu kapciami kilometrów szpitalnego linoleum,analizach,posiewach,wymazach,ultrasonografach,staniu w kolejce do kibla,piciu ersatzu kawy,rozkładaniu nóg przed każdym facetem w białym kitlu i byciu interesującym przypadkiem (zawsze chciałam być interesująca),zakończyło się płomienną mową lekarza prowadzącego naszpikowaną aczkolwiekami,byćmożami i jednakżami. i było to 30 godzin bez papierosa. w głowie otumanienie,oczy podkrążone,a ręce podziurawione,jakbym przez te 30 godzin po kablach dawała. w sumie osobiście nie dawałam,ale mi dawano.
chcąc poprawić nijakie wrażenia kończącego się weekendu i podnieść sobie poziom adrenaliny,zaliczyłam stłuczkę. 800 m od domu,ekhm. stuknąć musiałam oczywiście rozpadające się tico,upgrade-ując je ze stanu mizernego w stan opłakany.
królestwo za masaż i ciepłą kąpiel z bąbelkami. to był raczej niezbyt świetny weekend. mam nadzieję,że twój minął lepiej.
chyba mam lekki zjazd po środkach przeciwbólowych.
PPP - The Night Of Aveiro (feat. Coultrain) |