olala, poker i gielda dzisiaj, naprawde oh my god.
zjadlem 4 czekolady (oh my god!) i po tym wszystkim stwierdzilem ze w sumie to wolalbym lody (oh my god..). za to mama, kocham moja mame!, zrobila jakis szalony sos pomidorowy na bialym winie i duzej ilosci ziol i jest tak genialny ze jem go a wlasciwie pije bez niczego (oh my god).