01:23 / 10.11.2009 link komentarz (6) | nagle wpadł mi w ręce artykuł o singlach,jako że biednemu zawsze wiatr w oczy. a tak poważnie to jest ktoś taki jak Noam Toran,który to stworzył kolekcję przedmiotów quasi-użytkowych dla samotnych facetów. teraz pewnie myślisz o dmuchanych lalkach z trzema otworami czy czymś takim. otóż wyobraź sobie,że samotnemu facetowi wcale nie brakuje seksu,nie o to chodzi. tak naprawdę żeby znaleźć seks,wcale nie musi specjalnie szukać,więc nie ma tu mowy o braku. tęskni za tym,żeby ktoś zabrał mu kołdrę w środku nocy. za zimnymi stopami tęskni. za gorącym oddechem na ramieniu.
pytanie brzmi,czy brakuje ci KOGOŚ,czy może bardziej CZEGOŚ - tego wszystkiego,co świadczy o obecności drugiej osoby i co zwykle doprowadza do szału,kiedy ta druga osoba rzeczywiście zasiedla twoją przestrzeń - walających się po podłodze skarpetek,dodatkowej szczoteczki do zębów w łazience,kubka odstawionego nie w tym miejscu,w które ty byś go odstawił albo spania po prostu nie na środku łóżka. nie wiem,czy zwróciłeś na to uwagę,ale jest taka scena w prawie każdym filmie,że ktoś się budzi (nie ważne w jakim stanie i z jaką żółtą kartką w życiorysie z dnia poprzedniego) i od razu zauważa,że poduszka obok jest pusta,a później dwie godziny weltschmerzu. wyobrażasz sobie taki film - 7 scen tego przebudzenia w interpretacji różnych reżyserów. coś jak sequel '10 minut później' tylko bardziej skupione na obrazie. chociaż lepsza byłaby seria zdjęć w takiej filmowej konwencji. kusi mnie aparat,ale dupy w troki oczywiście nie biorę. niestety nadal więcej myślę,niż robię. zamiast coś robić,czytam te kretyńskie artykuły na onecie.
chociaż pomysł z maszynką,którą wieszałoby się nad kranem w łazience i która co rano bzyczałaby jak golarka i rozrzucała męski zarost po umywalce jest całkiem fajnym pomysłem.
Eric Lau - Let It Out. |