15:25 / 24.11.2009 link komentarz (1) | wpisów rocznicowych ciąg dalszy. jakbyś cofnął na nlogu się o rok zapewne byś znalazł notke o tym jak Kamil wykorzystał wszystkie życie na laborkach z fizyki i musiał zapierdalać jak głupi. mógłbym ją powtórzyć tylko zamiast fizyki to materiałoznawstwo. dzisiaj wtopiłem drugą kartkówke i balansuje po krawędzi. jak zwykle. jak nie ma presji to się nie przyłoże. nie wiem czemu, ale zawsze największe problemy mam z teoretycznie najłatwiejszymi przedmiotami. nic trudnego do zrozumienia, zakuj i napisz na kartkówce. ale mi się nie chce. i to jest problem. jak zwykle. tak samo było na boisku, w szkole, tak jest na uczelni. jak grałem w piłke ze słabymi przeciwnikami, to się gdzieś snułem po boisku, żeby się nie zmęczyć i nie ubrudzić. bo co to za frajda kopać leżącego. a jak trzeszczały kości, była ostra walka, to zapierdalałem za dwóch. i w życiu to samo. trace pkt z ligowymi słabeuszami, a poźniej ostro walcze z tymi mocnymi. ale wygram.
wejście do słuchawek w laptopie mi się zepsuło:( |