jest niedziela, a jak jest niedziela to uruchamia sie u mnie kulinarny-mode. dzisiaj robie krowki. jadles kiedys krowki domowej roboty? ale takie naprawde krowki, nie ze wrzucasz tylko puche mleka do gara i gotujesz 3 godziny. ja tam lubie.
mam cos ostatnio ochote na fisza, a muzyka meska dwoch braci i ojca to w ogole maestria w czystej postaci.
ach no i gran derbi dzisiaj. canal+sport to chyba jedyny powod, dla ktorego w ogole trzymam w domu telewizor. i bede sobie ogladal zajadajac self-made krowki i herbatniki, ha.