co za pomysł, żeby koniec semestru był w grudniu? no ale luz, żadnych bań, żadnych dwój, nie jest źle, tylko trzeba ogarnąć jakiś zbiór zadań z fizyki, potem usiąść na dupie i robić, koniec gapienia się w sufit
teraz o rapie będzie, kurde słucham sobie tak ostatnio 834 i vnm'a solo i mniej więcej do wydania 'na szlaku po czek' był jednym z najlepszych, dobra technika, flow, teksty, a potem jak zaczął dogrywać się każdemu i w kółko nawijać na tym samym patencie (bragga, wielokrotne na siłę), to się spierdolił. ale i tak jaram się i liczę, że jeszcze coś nagra fajnego