zycie przyjemne jest.
wracam na sylwestra tylko. powrot do bazy na chwile mala przerwa i jedziemy dalej. zycie w polsce jest takie nudne, takie jalowe ech.
to takie mile, zamieniac wirtualne cyferki w prawdziwe uczucia emocje czy doznania. doswiadczac jak dzieki pieniadzom, zdobytym w wirtualny sposob (gieldy i w ogole wszystkie operacje w ktorych z pieniadza robisz pieniadz to najbardziej wirtualna i zaklamana rzecz jaka istnieje, tym bardziej jestem pewien im dluzej w tym siedze), materializuja sie jakies rzeczywiste korzysci, a twoje zycie zyskuje cos wartosciowego, ale nie wartosciowego dla iluzji w ktorej zyjesz lecz dla ciebie w srodku.
mam na mysli, niezaleznie czy zarabiasz srednia krajowa czy dziesiec, rzadko kiedy masz w zyciu okazje miec dzieki temu cos o rzeczywistej wartosci. zdefiniujmy - wszystkie samochody, komputery, plasma tv etc... ulubiony szampan czy najtansze niby-delicje z tesco, to wszystko wirtualne wartosci - nie sa niezbedne i sa cos warte dopoki ludzie wierza ze sa cos warte. wiesz, naprawde latwo sprawic zeby ludzie w cos wierzyli lub nie.
a rzeczy naprawde cos warte, nie tylko iluzorycznie (zycie jest zabawne znow, bo nie mozna tej wartosci zupelnie okreslic), nie mozna ich sprzedac, a nawet gdyby bylo mozna to bys nie chcial. nie mozna ich nawet stracic wiec w przeciwienstiwe do nowej wypasionej komorki z 20 mln pikseli, gdy juz cos takiego masz to zamiast obawiac sie utraty masz ochote ze wszystkimi sie tym podzielic. no i ja wlasnie teraz, po tym przydlugim slowie wstepu wyjasniam, jestem w trakcie takiego wykorzystywania wszystkich przywilejow jakie daje zycie do przezywania pieknych chwil i tym podobnych.
skoro i tak to wszystko niedlugo sie zawali, trzeba wykorzystac jeszcze te dobre strony ile tylko mozna.
mam czasem takie dywagacje z ludzmi ktorzy z zasady nie akceptuja niczego co wykracza poza male bagienko, w ktorym zyja. pieniadze nie daja szczescia, ale daja mozliwosci by to szczescie osiagnac, ktorych bys bez nich nie mial.
zreszta, pomijajac wszystko lepiej byc nieszczesliwym i bogatym niz nieszczesliwym i biednym ;)