13:25 / 19.01.2010 link komentarz (2) | czuję się jak ścierwo, tak jak wtedy, dzień po tym gdy mieliśmy przy sobie dwie torby trawy, pół solniczki kokainy, kurewnie dużą ilość rozśmieszaczy i przymulaczy, a także litr tequili, rumu, finlandii, oraz pospolite tableteczki acodinki. 'Jesteś popieprzona' w ustach mojej mamy podczas poranku przed drzwiami łazienki okupowanej przeze mnie od ponad godziny te słowa brzmią jak najgorsza puenta chujowego kawałka. Kobieto, gdybyś wiedziała co ja robię, kiedyś może Ci opowiem. Siedziałam i pryskałam moją obolałą głowę zimnym prysznicem, niby na rozbudzenie, a i tak czułam każdą kropelkę spływającą po szyi. Wszystko na co miałam wczoraj ochotę, było niemoralne lub nielegalne.
fajnie, bo wszystkie smutki poszły wczoraj papa,
nie fajnie, bo wróciły dzisiaj x2
i niech on skończy pierdolić o tym, że wszystko będzie OK. |