19:59 / 20.01.2010 link komentarz (2) | Żeby chociaż usłyszeć jakiś głos, zobaczyć jakąś cząstkę, nie oglądać na pustym zdjęciu, pustego obrazu, poczuć oddech, wiedzieć że istnieje.
Porozrzucane po rynsztoku obietnice, nieznane twarze
szkło nie pokazujące drugiej strony, nawet nie ma odbicia w lustrze.
i tylko momentami kiedy zdarzy mi się opamiętać, przywołać wspomnienia choć szczęśliwe zginam się w pół, boli mnie serce, nie mogę złapać powietrza do płuc.. Nie chodzi tu nawet o uczucia, ten ból jest fizyczny a ja nie mogę nic z nim zrobić i tylko leżę na podłodze skulona. Czasem wydaje mi się że w tej chwili wyglądam jak zdechła ryba wypchnięta na brzeg. |