16:11 / 25.02.2010 link komentarz (1) | Czy to pogoda, karma, kara, nie wiem. Mam chujowy humor, przez co jak zwykle, byłem w szkole jedynie ciałem, duchem daleko hen hen...
Zerwałem z dziewczyną jakieś 2 miesiące temu, związek na odległość, dlaczego? Nie mogłem znieść jej humorów, umiałem jej pomóc, jestem jedyną osobą, która ją rozumie i na odwrót... Od tamtego czasu tylko wegetuje, paliłem 3 tygodnie dzień w dzień, zero szkoły, zdałem sesję na luzie (co mnie zdziwiło przy takiej bierności w nauce). Dzisiaj myślałem czy takie życie, taki sposób na życie jest dobry, w sumie z drugiej strony czy kogoś to obchodzi, jesteśmy jedynie kroplą w morzu, jednostką, której nikt nie myśli (chyba jestem pesymistą), czy to co jest dobre dla nas, czy ktoś inny tym się przejmuje? Czy można żyć właściwie? porządnie? co to w ogóle kurwa znaczy, wszystko jest subiektywne... wszystko...
Doceniamy tak wiele dopiero gdy to stracimy.
no kurwa...
tak wiem, mam na bani, jestem pojebany, "nieźle mam na chacie", "zmień dilera" itp.
no i?
|