14:54 / 11.01.2002 link komentarz (0) | Jeszcze sie chyba nigdy nie czulam tak przez bude .. jest beznadziejnie .. jest .. zreszta nie mam zamiaru o tym juz dzis myslec - heh ta jasne,jak mi to spokoju nie daje.. wry :/.Wszystko mnie wyprowadza z rownowagi .. tzn juz wogole jej nie moge zachowac .. cos ie ze mna dzieje?Przez to co mam w budzie nie panuje nad soba .. niech to sie skonczy,bo nie wyrabiam .. jeszcze nigdy tak nie bylo .. nigdy az tak zle,nigdy az tak,zeby miec dola..
Byc swirnietym ...ale tak naprawdę..tzn. być niesamowicie szczęśliwym. Móc robić co się chce, bo ma się tą etykietkę: „SWIR”- jej wolno. Wszystko mieć gdzieś, olać wszystkich, czerpać z każdego dnia ile wlezie i nie patrzeć co pomyślą inni.. Marzenie.. .
Co to jest prawdziwe ja???To kim jesteś, a nie to, co z Ciebie uczyniono.. hehhh to co z ciebie uczyniono .. uczyniono - nevermind. ..zła z ogromna nienawiscia do budy.Mam nadzieje,ze choc dzis uda mi sie o tym juz nie myslec .. jutro od samego rano ksiazki i .. i rycie.I musi byc skuteczne .. musi,poprostu musi,bo nie wiem chyba roztrzaskam wszystko po kolei..
~~__~~ |