19:12 / 10.04.2010 link komentarz (4) | tak jak nie rozumialem pospolitego ruszenia po smierci papieza tak nie rozumiem teraz.
ja też uważam to za katastrofę. bawi mnie tylko, że wszyscy, którzy na co dzień zupełnie olewają to, co dzieje się na świecie i do jakich tragedii doszło, w takich sytuacjach nagle pokazują swoje ludzkie oblicze, a innych nazywają cynikami ;<
zreszta, wiekszosc i tak przynajmniej raz w zyciu zyczyla mu smierci, whatever.
jedyne co bedzie niefajne to to, ze bedziemy mieli prezydenta-amerykansko-unijna-dziwke bo cale ramie o odmiennych pogladach zostalo dzis zlikwidowane :(
prezydenci nie umieraja przez przypadek, wiesz ;)
ps.
Mam nadzieje iż fakt, że zamierzam się dzisiaj ZAJEBIŚCIE BAWIĆ nie rani uczuć religijnych jakiegoś stworzenia. |