tralala
z wielkanocnego pobytu w domu przywiozłam jakieś zarazy i porozsiewałam (podobno. ja się nie przyznaję.). Noel mówi, że złapał, i że jak moje zarazy w nim zmutują to na pewno się strasznie rozchoruje, bo po pierwsze one są polskie, więc silne jak jasna cholera (chociaż na pewno chciał powiedzieć, że są takie, bo są moje, tak tak), a po drugie mężczyźni zawsze ciężej przechodzą choróbska niż kobiety ("it's not just a flu, it's MANFLU, it's LETHAL"). i on osobiście będzie miał koniec świata i ma zamiar umierać.
120 histeryków.
give me one good reason NOT to get wasted tonight |