23:10 / 29.06.2010 link komentarz (1) | wow, czuje sie naprawde dobrze. i to w polsce! zwykle jak czuje sie tak swietnie to jestem gdzies zagranica.
wychodzimy do lasu, spacerujemy, lapiemy swietliki nocą, smiejemy sie beztrosko. po prostu czujemy sie dobrze, czujemy wolnosc, to cieplo w srodku.
to takie uczucie jak gdy siedzisz na plazy na jakims tropikalnym zadupiu, w zupelnym bezruchu, nic nie robisz, o niczym nie myslisz, nic sie nie dzieje. nie ma nikogo dookola, jestes tylko ty sam i swiat dookola, caly tylko dla ciebie. ta plaza, woda, slonce, czujesz jakby wszystko zostalo stworzone tylko po to, specjalnie dla tej chwili. swiat cie kocha, swiat jest dla ciebie. ale swiat szybko znika, zostajesz tylko ty i ten wewnetrzny blogi spokoj. nic nie musisz, nic ci nie grozi, nic nie bylo wczoraj, nic nie bedzie za godzine, nie obchodzi cie kto wygra mistrzostwa swiata ani kto zostanie nowym prezydentem. rejestrujesz bodzce zewnetrzne, ale one sa gdzies obok. zapominasz o czasie, wychodzisz poza ograniczenia w postrzeganiu swiata, jakie narzuca ci zwykle twoje cialo i umysl. wiesz ze wszyscy jestesmy jednoscia i nie ma takiej rzeczy jak smierc, ze to zycie to tylko jedna z twoich podrozy do innych wymiarow, ze to tylko sen i jutro rano sie obudzisz aby wieczorem znow isc spac i doswiadczac kolejnych wspanialych rzeczy. nic nie probuje wytracic cie z tego slodkiego pograzenia sie wglab siebie, jestes po prostu tak blogo pewny swojego istnienia, spokojny, czujesz ze ogarnia cie nieskoczona milosc do wszystkiego dookola, czujesz sie wiecznoscia i nicoscia rownoczesnie, czujesz ze jestes, po prostu sobie trwasz gdzies w przestrzeni. brzmi jak jakies new age\'owe gowno, ale tak po prostu czasem jest.
wszyscy miewamy czasem takie krotkie przeblyski boskosci.
niesieni wiatrem gdzies w gwiezdny pyl, idziemy przed siebie i gawedzimy wesolo o zyciu.
ja i moja slodka francuzeczka.
tak naprawde to nie jest francuzka, tylko ja tak nazywam.
kiedys byla ;) |