balsam // odwiedzony 174437 razy // [p_s_d szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (4294967295 sztuk)
00:31 / 01.07.2010
link
komentarz (12)
otworzyłam wino,zapaliłam papierosa i usiadłam przed komputerem. w połowie kieliszka i pod koniec papierosa się rozbeczałam. rzadko płaczę. jeszcze rzadziej się do tego przyznaję.
nawet nie wiesz,że codziennie w okolicach 22 staję przed pochlapanym lustrem w łazience i mówię do siebie głośno,że jutro kompleksowo poradzę sobie ze wszystkim. opieram się rękoma o umywalkę,pochylam lekko do przodu i robię bardzo poważną minę do tego pochlapanego pastą do zębów i mydłem lustra. wdech nosem,wydech ustami. bardzo długi wydech. w tym lustrze jestem cała ja. jestem łazienką na wysoki połysk z brudnym lustrem. dodatkowo jeszcze reprezentuję syf za pralką,no nieważne.
codziennie o 22 podejmuję decyzję,że jutro poradzę sobie ze wszystkim. deklaruję,że jeżeli sobie nie poradzę,powiem ci o tym. nie,nie o tym,że sobie nie radzę. powiem ci o tym,z czym sobie nie radzę. opowiem,dlaczego czasem nie mogę zasnąć. a nawet częściej. powiem ci,czego się boję. opowiem o tym,co mnie przeraża. powiem,co mnie przerasta. uwierz mi,takich rzeczy jest zbyt dużo. wiesz o tym,chociaż nigdy o żadną z nich nie pytasz. może boisz się spytać,chociaż ja wolę wierzyć,że nie pytasz,bo jesteś superbohaterem,który zniesie wszystko. wolę wierzyć,że wiesz,że trawią mnie tajemnice,o których wstyd powiedzieć,chociaż zdajesz sobie sprawę,jak niewiele jest we mnie wstydu. wiesz,co myślę? że wstyd to się przyznać,że to wino odpaliłam o 15,a godzinę później już go nie było. wstyd,że boję się tego,o czym myślę,a jeszcze bardziej wstyd powiedzieć,o czym myślę. wstyd mi się do tego przyznać nawet przed samą sobą,uwierz.
nie jestem już dawno z siebie dumna. nawet,kiedy coś mi się uda,nie jestem z tego zadowolona,a bardziej traktuję to jako nagrodę pocieszenia. dumna pozostała we mnie już tylko resztka kobiecości. dumne natomiast nie jest moje człowieczeństwo. przestraszone człowieczeństwo nie ma czasu na unoszenie się dumą. najbardziej boję się,że już tak mało mnie cieszy.
o 22:01 zrobiło mi się niedobrze na swój własny widok.
nie boję się tego,co zobowiązałam się oddać,nie o to chodzi. to tylko kolejna cegiełka do kompletu. rozbeczałam się,bo już nie mam siły dźwigać tych cegieł. dziś naprawdę nie potrzebuję krytyki. jestem świadoma tego,jaka ze mnie kretynka i że to ja sama dokładam każdą z nich,serio. na co dzień nie bywam histeryczną,rozbeczaną lalą,przecież wiesz. dziś nie mam po prostu już siły być wonderwoman.
a wczoraj w dodatku gdzieś przeczytałam,że dużo łatwiej powiedzieć,że jest spoko,niż tłumaczyć komuś,dlaczego ma się ochotę walić łbem w ścianę.
a tak w ogóle to miałam składać dzisiaj portfolio,zdaje się. widocznie za mało mam wrażeń,bo jeszcze mój komputer oszalał w trosce o wysoki poziom adrenaliny.

Noon - Why Be Good.