19:24 / 12.12.2010 link | siedzę skołowany nad białą kartką i od niechcenia coś kreślę. nagle dryń, dryń, dryń zrywa mnie z łóżka. Kurwa! gdzie jest ten telefon? aaaaa jest. w szafce ze skarpetkami. cokolwiek.
dziwny numer, nie znam. myślę w niedzielę?
halo?
cześć De
jo Kinia jak życie?
leci. co robisz w sylwestra?
hmm wstępnie gdzieś tam coś tam
to olej to, będę w Polsce na święta mogę Ci zgarnąć z Warszawy. Tata wynajął domek w alpach.
jasna cholera:D
i jak się nie jarać życiem?:) a tym czasem śmigam na kawę, znów do Madzi:) |
|