beyourself // odwiedzony 35917 razy // [city.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (495 sztuk)
02:11 / 25.12.2010
link
wracałem od kumpla przed chwilą. jestem już przed blokiem i słyszę znajomy głos. specyficzny głos.

ten głos zadał mi pytanie: a wiesz że Buby nie żyje?
chyba żartujesz?

nie, nie żartował. śmieszą mnie ofiary dopalaczy...

i co najlepsze. głos pytał mnie przy znajomym który wczoraj wyszedł na przepustkę z kryminału. gość z mojego bloku, z którym pewnie po raz pierwszy Buby sięgnął po heroinę.

cała ta opowieść, to jedna z wielu definicji frustracji.

zadałem pytanie? czujesz frustrację jak patrzysz codziennie w lustro?

odpowiedział mi pytaniem, które znaczyło że tak, czuje.

a później starał się dowieść że zna pojęcia psychiatryczne i wie czemu się tak dzieje.
bo obłęd? że ktoś go śledzi, znaczy że tylko się kogoś boi.

nie do końca. ale mniejsza.
nie zrozumiał jak mu powiedziałem że frustracja to brak pewności siebie.
ok był zjarany i podcięty. ale to przecież nie ważne.


ważne jest że zadałem to pytanie tylko dlatego że wiem że on jest frustratem. bo to inteligentny typ, który zamknął się w mentalnym więzieniu. to jest definicja osiedla.

i to jest straszne!


bo napisalem z 4 lata temu?

"nigdy nie chcialem a stalem sie jednym z was".