time machine. pamietasz ile razy mowilas o wehikule czasu ? teraz wiem jak sie wtedy czulas. ja tez oddam wszystko, zeby przeniesc sie kiedys w czasie i nie popelnic tych bledow, ktore popelnilem.
gdybym mogl cofnac sie w czasie to chcialbym znalezc sie na poczatku czerwca 2009. wtedy nie zrobilbym wszystkich tych glupot. spokojnie przeczekalbym te dwa miesiace, gdybym wiedzial co sie wydarzy.
tak samo cofnalbym sie do pazdziernika 10'. wtedy nie dopuscilbym do tych wszystkich przykrosci.
chcialbym wrocic do rewala, znow budzic sie obok Ciebie, razem przezyc to wszystko jeszcze raz. wroce tez do wspolnych ferii w lodzi, do spacerow nad warte, do naszych pierwszych majowek i lawki w parku, do gimnazjum, do pierwszej rocznicy, do drugiej, do trzeciej tez. wrocilbym do dnia w ktorym zrobilem nam koszulki i do wspolnego tygodnia w murzazichle. chcialbym ogladnac z Toba jeszcze raz te wszystkie filmy, pocalowac Cie znow tyle samo razy.
wrocilbym tez do poczatkow fascynacji predkoscia, do wszystkich moich wypadkow i mandatow, do poczatkow grania na gitarze, do pisania matury, do downhillu w slowacji, do jazdy na deskorolce w wakacje 2008, do prob w auli mojej szkoly, do puszczania muzyki w radiowezle, do wuefow w gimnazjum.
czekam az skonstruuja ten cholerny wehikul czasu.
2011.01.09 17:50:43link komentarz (2)