Weekend bez alkoholu tez może być udany, serio. Mimo że w obecnej sytuacji wydaję się to dość nie możliwe, jako że trywialność codzienności ostatnimi czasy mnie pochłonęła, czytaj praca inżynierska i picie wieczorami, to wyjazd do Elbląga nad zalew dał mi trochę odetchnąć. Ogólnie, ostatnio jakoś wszystko mi się układa jak tetris, więc co więcej pisać ;d Sieeeeee żyje, człowieku !