21:09 / 12.04.2011 link komentarz (10) | Nlog jest fenomenem „polskiego Internetu”. Od lat niezmienny, a jednak cieszący się uznaniem gromadki osób. I choć teraz piszę tutaj parę osób, to kiedyś pisało tutaj spore gremium. Spore jeżeli weźmiemy pod uwagę charakter tego miejsca, które jest zupełnie niekomercyjne. Konta zakłada się za darmo. Nic nie kosztuję też jego utrzymanie czy publikowanie postów. Jednak nie to jest jego główną siłą. Dziwnym trafem zebrała się tutaj ciekawa galeria postaci, mniej lub bardziej związanych z polskim rapem. I tak był tutaj Jimson, Mielzky czy Eskaubei. Pisał tutaj Flint i Cess (Czyste Słowa). Pisał tutaj Ematei, i chyba Muflon (albo odwrotnie). Nie ograniczając się do jednego elementu, to jest wciąż b-boy Maey, który jest chyba jedną z najlepszych definicji true school’u w Polsce.
Nlog jest fenomen, który dla wielu nigdy nie będzie poznany. Ja jednak nie mogę się od niego oderwać od dobrych 5-6 lat. Pisałem pod różnymi ksywkami. Zmieniam je, bo albo mi się nudzą, albo też zapominam hasła do starych kont. Może też po trochę wynika to z moich fanaberii. Kiedyś nawet wrzuciłem tutaj swoje zdjęcie (zdjęcia?) na którym byłem z Noviką. Były to czasy, kiedy Nloga sprawdzałem codziennie, i codziennie pisałem tutaj swoje przemyślenia. Taka rutyna, która mogła być przyczyną usuwania kolejnych kont. Kolejną przyczyną.
Jeżeli zatem nie znudzi mi się nowy nick (a wydaje mi się w pytę), i nie zapomnę hasła, to postaram się co jakiś czas popisać. Nie będę jednak robił tego z przymusu, bo to najgorsza metoda. Czysta zajawka. Już od 06’ piszę. Dzięki za uwagę. |