co tam te chwilowe wznioslosci, proby bycia kims lepszym. profanum w ten swoj lekki niewymuszony sposob z latwoscia wypiera sacrum, back to the good life.
te male wygody codziennosci.rynek w swidnicy tez lubie cie, jak i wszystkie inne spontaniczne wypady za miasto. dzisiaj tylko affogato, z tych ostatnich slow na a.