23:03 / 08.09.2011 link komentarz (0) | viral marketing.
to jedna z tych rzeczy którymi się brzydzę. a wchodzę w nią głęboko - zawodowo, dzień po kroku głębiej. ale nie jak nastolatka. nie jak niedostępna nastolatka, która następnie zalewa się w trup najtańszym piwskiem. inaczej. wchodzę w to, wchodzę w to naprawdę głęboko, wiem czym to jest. jeśli chodzi o viral marketing, to już na pewno nie można wierzyć Mickiewiczowi, w serce tam nie spojrzę. w to bagno trzeba wejść, popluskać się w nim i wyjść.
taka jest krucjata! zobaczyć to i wchłonąć jak gąbka, aby później z siebie wypuścić. a czym jest viral marketing? spójrz do gazety. zobacz, zaraz dziesiąta rocznica zamachu na WTC. czym faktycznie był zamach na WTC? dlaczego ci ludzie tam zginęli? powinieneś wiedzieć. mam nadzieję, że wiesz.
właśnie tym jest to bagno, w które wchodzę. to jest krucjata. ale nie do ziemi świętej. oczyszczać ziemię na której narodził się sam Bóg krwią jego dzieci. to też był solidny przekręt. pewnie i w mezopotamii znali to bagno. |