balsam // odwiedzony 174409 razy // [p_s_d szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (4294967295 sztuk)
00:58 / 27.09.2011
link
komentarz (0)
trochę nie wierzę, że za kilka miesięcy spakuję 7 lat życia do kilku pudełek, a resztę oddam w dobre ręce czy coś w tym stylu. niby nic się nie zmieni, to samo miasto, ludzie, tylko widok z okna troszkę inny, chociaż wcale nie taki obcy. rysuję kafle na ścianach i nie wierzę, że to moja ściana i moje kafle. nie wiem, co postawię na półkach, gdzie będę rozrzucać ubrania i gdzie upychać wszystkie rzeczy, z którymi nie wiem, co zrobić.
stoję na gołych wylewkach, wokół gołe ściany, a nad głową goła żarówka. wyobrażam sobie, że to taka szansa na rozpoczęcie wszystkiego od nowa. kiedyś powiedziałam, że nie wyobrażam sobie mieszkania tutaj z kimś. to miejsce jest przerażająco moje. pachnie mną, wygląda mną. wygląda podrapanymi podłogami, zepsutymi oknami i poplamioną na wieki kanapą.
to jestem cała ja. 54 metry kwadratowe mnie. kurcze, dużo mnie tutaj. i teraz weź bądź tu mądry, i zabierz, co trzeba.
tam jeszcze wcale mnie nie ma. czasem tylko siadam na balkonie, opieram się plecami o ścianę i paląc skręta, myślę, że po tym balkonie chodzi się naprawdę jak po molo. patrzę na ludzi spacerujących po parku, którzy są zdziwieni, że ktoś już siedzi na balkonie. bo wiesz, to może śmieszne, ale w mieście powstaje właśnie nowa tkanka. za plecami szumią tramwaje, a w tkance przybywa fachowców od robót wykończeniowych, a miejscami nawet pudeł z rzeczami i mebli. patrząc na to w szerszej perspektywie, jest coś pięknego w tworzeniu się takich miejsc. bez historii, bez przeszłości. szanse, że sąsiadka znała twoją mamę, czy babcię i pamięta, jak byłeś taki malutki i biegałeś z siusiakiem na wierzchu, są marne. białe plamy w środku miasta, które wypełniają się ludźmi.
tutaj z kompletnie obcych sobie ludzi ma powstać nowa społeczność, przynajmniej w teorii. jak dla mnie to tu na razie tylko pachnie tworzeniem się.
to miejsce jeszcze nie ma historii. ani mojej, ani żadnej innej. jest neutralnym skrawkiem ziemi. może to właśnie będzie dobre miejsce, żeby zacząć od nowa, sama nie wiem. póki co tak sobie stoję i nie wierzę, że za kilka miesięcy, mówiąc 'wracam do domu', będę miała na myśli tutaj. i za kilka miesięcy to będzie oczywiste, że czasem zjawię się na tym balkonie, żeby zapalić. a może rzucę palenie, kto wie. w końcu od nowa, to od nowa. i może zamienię moją historię na jakąś inną, nigdy nie wiadomo.



Danger Mouse & Daniele Luppi - The World (starring Jack White).