Wyrzuciłem ze swojego życia wątpliwości... Żal, zwątpienie, nostalgie i cokolwiek co obierało kierunek "wsteczny". Wiesz? zupełnie od tak? pstryk
i mogę z czystym sumieniem napisać, WIDAĆ ZMIANY.
pan Hebs organizatorem imprez? proszę bardzo! 1 melanż = 250 osób. a za 10 dni leci kolejny. w grudniu może jeszcze 2 i w następnym roku będę rozpierdalał się łokciami. a przecież to nic, to dopiero kropelka mnie którą powoli wtłaczam do miejskiego krwiobiegu. Żadnej chałtury, żadnego olewania, skończyło się. wszystko musi być tip-top. i wszystko pięknie cacy, idę dalej. tylko serce wariuje... 3 lata bez stałego związku... ciąży... widziałem jakiś czas temu Ewe... o ile to była Ona. chyba sam siebie oszukuje że to nie ona, choć głowy nie dam. zmieniła się. no i została mamą... minęły 4 lata, a ja wciąż nie znalazłem choć w podobie tak fajnej dziewczyny. najlepsze że przed chwilą myślałem że coś się zmieni... ale jak Ona to nazwała "inna bajka"... cóż, nie będę zaprzeczał// no i ta różnica wieku... kurwa, moje roczniki gdzieś mi czmychnęły, same skrajności nic pośrodku... szukam szukam, chciałbym rzecz znalazłem... i im więcej robię, tym więcej pojawia się kandydatek i jeszcze więcej rozczarowań... najwidoczniej jeszcze sobie nie zasłużyłem. mam czas, poczekam.
===
ogłoszenia parafialne:
wiesz że cie tu nie chce, prawda? wiec grzecznie WYPIERDALAJ i nie psuj mi humoru swoja obecnością na tym blogu. amen.