już nie mogę się doczekać weekendu i śniegu, i nowych siniaków też. szczególnie tych na kolanach. ale i tak nie mogę się doczekać. zmęczenia, zasypiania jak kamień i Krakowa.
jeszcze tylko 2 bardzo długie i bardzo ciężkie jak sto kilo cegieł dni. bardzo bardzo trudne dni. a później każdy następny siniak będzie wywoływał u mnie wielki uśmiech, przysięgam.