beyourself // odwiedzony 35650 razy // [city.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (495 sztuk)
01:04 / 06.05.2012
link
Bawaria moich snów...




Wiecie, jakiś czas temu zacząłem organizować imprezy, z lepszym lub gorszym skutkiem. Jedno co mogę powiedzieć, dałem Warszawie ambicje. Dałem wiele z siebie, choć wiem że powinienem więcej. Kto dziś robi imprezy na żywych instrumentach z podziemiem? Ja. Robiłem. Jako jedyny w Warszawie, a może i w Polsce. Ktoś docenił? Myślę że niewielu. I wiecie co jest najgorsze? Najgorsze jest zderzenie ambicji z biznesem. Może i myślałem przy pierwszych trzech imprezach, o jakimkolwiek zarobku. Ale bardziej zależało mi na tym, żeby wszyscy byli opłaceni. Dawało mi to nawet radość, wiecie, dać komuś kasę za dobrą robotę... Po trzeciej imprezie zrozumiałem, że nie ważne czy ja coś zarobie. Ważne żebym nie wpierdalał się dalej w długi..

Pieniądze. Nigdy mi na nich nie zależało, ale zawsze chciałem je mieć. Zawsze już, po prostu. W chuj dziecinne podejście..

Zrobiłem 7 imprez. I pewnie na tym nie skończę. Choć im dłużej w tym siedzę, tym dalej chce uciekać. Nie wiem, nie pasuje do tego środowiska. I zastanawiam się teraz, czy pasuje do jakiegokolwiek. Ambicji tam jak na lekarstwo. Mordo! Wpiszesz mnie na listę, Mordo masz na browar? To co, wpadniesz Mordo na imprezę? Nie Mordo, nie mam kasy... A jak komuś odmówisz? To jesteś chujem.. A jak Ci coś wyjdzie? To Cie zaraz nie lubią. A nie daj Bóg, wpierdolisz się w długi, bo komuś wisisz za imprezę, jesteś już w chuj hejtowany.

Hejterz. Dzieci klawiatury... Siedzą kurwa całymi dniami na forum, na fejsie i pierdolą od rzeczy.. Wielcy ich mać, znawcy.. Chuj z nimi.

Ambicje... W Polskim rapie, jest ich jak na lekarstwo. Ambicje w Polskim rapie, są niedochodowe. Prosty przykład, wystarczy zobaczyć ile ma Mes wyświetleń na YT, ile ma lajków na FB, a ile takie HEMP GRU...

Taka branża i co zrobić? Dziś nie wiem, nie mam zielonego pojęcia. Ja jestem niepokorny, wiecie, buntownik z wyboru. Lubie robić coś na przekór i mógłbym walić głową w mur, ale po co? Wystarczająco dużo guzów już sobie nabiłem.. Mógłbym pójść na całość, co było by istnym szaleństwem... Ale nie chce skończyć swojej kariery zamknięty w psychiatryku.. Tak czy owak, na dzień dzisiejszy do września mnie nie ma. Mam kilka opcji które muszę zrealizować/wykorzystać. Jedno co jest pewne, chce iść w tym kierunku. Nie umiem się zamknąć na jeden cel, po prostu nie umiem.. Chciałem być architektem, a może prędzej, myślałem żeby nim być.. Ale ostatnio doszedłem do wniosku, że nie muszę nim być, żeby zmieniać np. taką Warszawę. Mogę być przecież developerem :) Muzyka była mi bliska od zawsze i chyba w tą stronę powinien iść..

Dawid Podsiadło. Numer jeden tej edycji X factor i Kuba, który coraz częściej staje się dla mnie inspiracją..