22:04 / 01.03.2013 link komentarz (0) | Strużka słonej wody płynęła po policzku,
tak właśnie krwawi pęknięte serce...
Strużka słonej wody płynęła po policzku,
tak właśnie krwawią marzenia,
marzenia bez szansy spełnienia,
marzenia, które obudziła w moim umyśle Twoja wyobraźnia...
Strużka z policzków spływała z nich najpierw w dłonie,
zasłaniające twarz, spływała z nich do krawędzi, skąd kapała,
widok ten przypominał ostatni dzień jesieni,
coś się kończyło.
Liście już właściwie szare, smutna pogoda, smutna jak jej
oblicze,
na które właśnie patrzysz,
(widzisz je dokładnie, prawda?).
Liście spadały, tak jak krople.
Jedne i drugie miały zostać wchłonięte w ziemię,
tak samo wchłonięta i w końcu zapomniana miała zostać przyczyna.
Ale nie została, to co było przypominało drzewo,
które nawet po ścięciu zostawiło po sobie pieniek,
a po wykarczowaniu pieńka, zostały nadal korzenie.
Korzenie żywiące się dalej solą ziemi, a może właśnie solą wchłoniętych przez ziemię liści, a właściwie łez,
które są skutkiem przyczyn.
Przeznaczenie zawsze zatacza koło, a wszystko puszczone w świat, w końcu do nas wróci.
|