rozmijają mi się drogi z nlożkiem, ogólnie rozmijają mi się drogi z internetem. Miałam lekki przestój egzystencjalny ze 2 mieszki temu, w sensie melo melo ale mi przeszło :D Znaczy dalej melo melo, ale teraz tygodnie spędzam bardziej produktywniej niż przez ostatnie, chyba pół roku. No wiadomix, że magisterka sama się nie napisze ale odnalazłam się w laboratorium. Znaczy zawsze miałam zajawkę na to, ale teraz zaczynam zastanawiam się czy to nie jest pomysł na przyszłość. Jedyne co mnie odpycha to monotonność niektórych rzeczy no i jakbym przez 8h miała sama zakurwiać i nie mieć do kogo mordki otworzyć to nie wiem czy bym dała radę :D Bo jednak żaden ze mnie aspołeczny ludek.
nie mam bileciak na ejsapa, na kendrika na ołpenera nie mam zamiaru jechać, więc zostaje kemp - rozmijamy się ostatnio zbyt często, hajsy w Anglii > melanż w Czechach, ale w tym roku trzeba nad tym popracować ;)