23:09 / 25.01.2002 link komentarz (1) | ha! jutro na narty, ale rano trzeba wstac. blee... nienawidze rano wstawac. no ale czasami.. raz jedyny wstalam o 5 rano.. sama! normalnie obudzil mnie zegarek i wstalam.ale to bylo ze dwa lata temu. jak bylam mala, to wstawalam o 6 i szlam spac do szafy. bo tam bylo przyjemnie. wogole ja zawsze lubilam sie chowac. przez auta, szafy, worki, przyczepy az po pawlacze. zawsze bylo miejksce w ktorym mozna sie bylo schowac. |