23:03 / 05.12.2013 link komentarz (1) | już będzie ponad mieszek jak bez alko i innych używek brnę przez ten okrutny świat. no jeden młodzieńczy wyskok mi się zdarzył, ale to przez zioma i urodziny więc się nie liczy.
nie wiem czy to jest już jakiś kolejny etap po odstawieniu, że mój organizm jest jakby bardziej skoncentrowany i wydajny, czy po prostu czas robi swoje i pewne rzeczy udało mi się ogarnąć już a nie jak zwykle "kiedyś" dużo dla mnie znaczy.
i wiadomo że ciągnie do tego, bo najbardziej pojebane rzeczy ( wóda na katamaranie- dla sprostowania, nie naszym :D przy molo w Sopocie ostatnio wygrywa)robi się chyba po alko, ale w drugiej strony, dlaczego by nie robić tego na trzeźwo...NOPE, odpada.
|