beyourself // odwiedzony 35893 razy // [city.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (495 sztuk)
00:46 / 03.04.2014
link
Co u mnie? Powinno być lepiej. Nie będę się już usprawiedliwiał a tym bardziej oszukiwał, powinno być w chuy razy lepiej, ale nie chce mi się. Taka jest prawda. Jestem leniwym zbójem. Ogólnie jest jakoś, są perspektywy, nie jest źle. W końcu jestem cynicznym oportunista, który chciałby być hedonistą? Próbuje się skupić. Skoncentrować, czyli wykonać niemożliwe w moim przypadku. Dużo sobie założyłem, bo oczekuje się ode mnie najlepszego. Sam od siebie zacząłem więcej wymagać, małymi kroczkami, codziennie więcej. Ogarniam się ok? Wyniki nie są powalające, ale przecież moje życie to długo terminowa inwestycja. Ale do rzeczy. W jakimś stopniu zacząłem być odporny na rzeczy na które nie mam wpływu, zaczęło mnie też razić słowo NIE, zwroty typu "NIE DA SIĘ, NIEMOŻLIWE". Wymagania od siebie minimalizmu. Bycie świadomym ma swoją cenę. Przekonałem się o tym jak mój Ojciec zawisł się na gałęzi w parku... Bycie przegranym to nic innego jak, niedojrzałość. Od jakiegoś czasu, robiłem z siebie "ofiarę losu", usprawiedliwiając wszystko, chuja wartym pierdoleniem. Dziś, w pełni przyjmuję na klatę swoje porażki, przestałem się odwracać. Stałem się odporny na ból, przestałem rozdrapywać rany. Moje niepowodzenia zaczęły mi sprzyjać. Motywować. Odkrywam normalność... Jeszcze chwila i krzyknę, do widzenia NIBYLANDIO! Jeszcze chwila, słowo.


Z innej beczki. Jest sobie jedna dama, gdzieś na dole Polski, z którą piszę chyba od 3 lat? Nigdy się nie widzieliśmy, choć 2 lata temu, było blisko. Tak czy owak, ów Pani, zdaję się być moim odbiciem. I trochę mi ostatnio miesza pod czaszką.

fajnie ,ze jestes

gdzies w warszawie po drugiej stronie i sobie gadamy

to miłe

zawsze było

dobranoc "

Jeśli muszę z kimś pogadać, zawsze pada na nią.. I mogę tak z nią siedzieć na telefonie, z kilka godzin.
Pojebafszy// Bo jestem więcej niż pewien, że gdybyśmy byli z tego samego miasta, moglibyśmy coś fajnego stworzyć.


Pamięć po ostatnim, fuck upie, wyrzygałem do muszli. Urwałem kontakt, najlepsze rozwiązanie. I tak, ze wszystkich panien z którymi coś mnie kiedyś łączyło, jestem w kontakcie z jedną. Choć i tak, za chwilę przestanę pisać z nią "cokolwiek", bo widzę że wciąż ma do mnie żal. Nie doceniłem jej.



ze skrajności w skrajność, przez całe życie. Cóż, przynajmniej coś dzieje.
5