beyourself // odwiedzony 35745 razy // [city.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (495 sztuk)
18:03 / 27.10.2014
link
Jest sobie gość. Całkiem przystojny, całkiem bystry, w cholerę kreatywny i kurewsko leniwy.. Ten gość zmarnował dekadę na udawaniu. Na udawaniu że pasuje do rzeczywistości, choć w głębi duszy wiedział że tak nie jest. Myślał że jest na tyle inteligentny że może szachować ową teraźniejszość. Więc beztroski szedł na skróty. Szkoła? na chuj! Szkoda czasu skoro można trzepać hajs na boku, większy niż ludzie z magisterkami.. Normalna praca? na chuj! Dillowanie rąk nie brudzi.. Bawił się przez chwile w Steve\'a Jobs\'a, myślał że może oszukać karmę, oszukać przeznaczenie. Bunt zakorzenił się w nim tak głęboko, że mimo świadomości że robi źle, robił źle dalej. Brnął jak skończony dureń na mieliznę, swoim statkiem widmo. Że taki z niego chojrak, kuter noga. Rozumiesz?
Ale, mijały lata, ziemia nieskończenie krążyła w okół słońca. Czas wykrzywiał teraźniejszość, ludzie się zmieniali, szli do przodu, działali a on? Oczywiście stał w miejscu, bo co wybrał kierunek, to za chwile wracał do punktu wyjścia. Bo ów gość, ma problemy z konsekwencją, choć konsekwentnie robi z siebie ofiarę losu... Życiową pizdę, która czuła się lepsza od połowy, polskiego narodu.. Ale udawał, opanował do perfekcji grę pozorów, zręcznie żonglował pozami, pokrzywdzonego przez życie człeka. ja jebie, od samego pisania, chcę się rzygać//

C.D.N