05:03 / 29.10.2014 link | Kurwa. O 11:30 mam ważne spotkanie, rano muszę śmignąć do fryzjera żeby na owym jakoś wyglądać. Oczywiście podstrzyżenie zarostu też wchodzi w grę, bo od miesiąca nie mogę kupić pieprzonej maszynki.. Więc owa wizyta, to KONIECZNOŚĆ. A co ja robię? A to oglądam kosza ( LA właśnie dostaje srogi wpierdol), a to lukam na skyscrapercity i się wkurwiam, przelewając swoją frustracje na komentarze typu:
[b]wygięta rura, psiknięta na czarno czytaj stojak rowerowy!
kamery na wejściach/wyjściach technicznych do metra, po co? w środku miasta, gdzie na każdym skrzyżowaniu jest "oczko", ktoś będzie robił włam? nie wspominam o tym jak są ulokowane. to samo z windami i wejściami do metra, zwłaszcza przy nowym świecie.. czytałem dziś w busie, słowa rzecznika wykonawcy, że te blaszaki na winach tak muszą być, bo nie da rady inaczej i jest im przykro. mi też jest, jak na to patrze. o ścieżkach rowerowych, czy parkowaniu nie ma sensu dywagować, zostało powiedziane wszystko. koszą straszny hajs na podatkach, robią wszystko "żeby było, żeby hanka miała się czym pochwalić.. miałem opory po pierwszych zdjęciach otwarcia, żeby się tam przejść i zobaczyć na żywo całą arterie. teraz oporów nie mam, mam psychiczną blokadę.. [b]
A to jeszcze coś.. I gdy myślisz że zostały Ci 4 godziny snu, wchodzisz na "kat'a", tak z ciekawości i jest koniec.. Nowe Gotham i Flash, 2 godziny z głowy.. KURWA. A już pomijam fakt, że powinienem siedzieć nad pewnym projektem, który jutro, znaczy dzisiaj (KURWA!) miałem oddać do programowania..
Kiedy ja zacznę myśleć?
Swoją drogą. Nie lubię tej serii i tak dalej, ale tutaj jestem miło zaskoczony.
|
|