Pojebany system wartości mają w tych stanach. Od szczęśliwej rodziny po rozjebane państwo, toczące ropę dla przemysłu zbrojeniowego agresora.. Z resztą, czemu miało by mnie to dziwić.. Wszak od rebelii angielskich dezerterów, do pierwszego prezydenta USA {masona defacto}, różnica niewielka.. Istna sodoma, produkująca podludzi..