Dzieją się grube rzeczy, tak grube ze jakbym 1/3 zobaczył na oczy to bym się najpierw zesrał ze strachu a później padł na zawal. Świat walczy, wszechświat walczy. Ludzie którzy próbują coś robić na poziomie fizycznym są kneblowani w poziomie astralnym i często giną w dziwnych okolicznościach. Kwestia wiedzy.
Zbieram ta szczątkowa wiedze i sklejam w jedna całość. Wciąż mało wiem, ale obraz ostatnio nabiera kształtów.
Żyjemy w dziwnych czasach. Stany Zjednoczone to największy terrorysta na świecie ale mimo to, po dupie dostaje się Rosji. Za Ukrainę, za prowokacje w strefie powietrznej, za Syrię (SIC), za cokolwiek. Straszą nas ze zryw ZSRR, ze Iskandery w Kaliningradzie, ze wielkie manewry wojska z zaangażowaną ludnością cywilna, ze Moskwa to jeden wielki schron przeciwatomowy, ze zrobi z nami to co będzie chciała. A fakty są takie ze bliżej nam polakom do rosjan, niż do kogokolwiek.. Bo my Słowianie, to coś więcej niż historia.. To stan świadomości.
Nie boj się wojny. Nie czytaj tego co piszą, nie oglądaj tych którzy są tylko pionkami wielkiej machiny strachu i zamętu. Światem nie rządzą ludzie i ludzkie reguły w nim nie obowiązują. Nie jesteśmy sami we wszechświecie. Nie jesteśmy sami na ziemi..