"Śniło mi się ze poleciałam w kosmos... wszystko było fajnie dopóki widziałam chmury...potem przerażająca ciemność... żadnych gwiazd ... zaczęłam się bać, krzyczałam żeby mnie wypościli zdjęli ze mnie ten skafander i hełm ....zaczynałam sie dusić, dostałam histerii .......obudziłam sie w jakimś polskim szpitalu ktoś do mnie coś mówił kto pokryje koszty...... potem przyszedł jakiś Niemiec z grupy wyprawczej zapytałam go czy moja kasa chorych za to zaplami, a on ze raczej nie .czekalam w poczekalni i z przerażeniem patrzyłam na jakas tablice informacyjna gdzie zmieniały sie cyferki ile pacjentów czeka w kolejce,,, bylam na..67 pozycji pomyslalam ze nie tak zle, bo ktos tam byl na 1255...pomyślałam koszmar polskich szpitali..."
boisz sie przejsc przez drzwi ktore otworzyl ktos bliski, odpychasz swiadomie wiedze co moze byc za nimi, odpychasz cos, co samo do Ciebie przyszlo.. dlatego sie boisz, nie mozesz zrozumiec ze to jest Twoje i nie ma czegos takiego jak strach, ciemnosc jesli tego nie chcesz. sen pokazal Ci ze przechodzisz proces, stajesz sie swiadoma ze jest cos poza materia. skafander to Twoja aura, bariera ochronna przed swiatem nie materialnym. sen Ci pokazal ze jestes chroniona ale tego nie rozumiesz. pokazal Ci tez, ze liczysz na pomoc obcych ludzi dla ktorych sie nie liczysz, dla ktorych jestes tylko statystyka, to jest obraz systemu w ktorym sie znalazlas w swiecie materialnym. ktos pokazal Ci ze ten swiat jest poza wyobrazeniem szarych, biednych ludzi skolowanych przez kontrole umyslow. ze nie jestes jedna z nich, ale pchasz sie tam sama bo boisz sie przyjac prawdy. prawdy ktora wyzwala, ktora budzi swiadomosc. dostalas piekny dar, tu na tym ziemskim padole bys sie czegos nauczyla. dostalas kogos dzieki komu mozesz swiadomie wejsc w proces samorozwoju. kogos kto nie boi sie smierci, ciemnosci, ludzi a tym bardziej prawdy. kogos kto patrzy i czuje wiecej niz inny. przyjmij te osobe bo jest Twoim synem..