beyourself // odwiedzony 33536 razy // [city.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (495 sztuk)
23:06 / 11.01.2019
link
Abracadabra.
Wszystko co dobre jest ZE MNĄ.

Wiesz że problemy nie istnieją? Słowo. To tylko Twoje myśli. Bo wszystko zaczyna i kończy się na myśli. Pomyśl o tym :)


Uczę się z nocy na noc, coraz bardziej kreować senną rzeczywistość. Sporo czynników się składa na dobry sen. Najgorzej jak ktoś lub coś go przerwie.

No i wskazówki które w nich przychodzą są bezcenne.
Na początku grudnia pierwszy raz od śmierci, przyśnił mi się Tato. Moja kochana, zagubiona dusza odnalazła mnie w świecie astralnym. Usłyszała a może, zobaczyła że potrzebuję pomocy? Że zadaje pytania i liczę na odpowiedzi. Dziękuje z całego serca bo je dostałem. I zapamiętam je do końca życia.

Jak kolejną zapaść, czy blackout.
Wpadłem w czarny tunel, straciłem grunt pod nogami ale świadomość była non stop obecna. Przełączyłem się. I dobrze znam świat po drugiej stronie. Dzięki Ayi zrozumiałem że lęk przed 2 stroną wynika z niezrozumienia. Jak wszystko inne. Niewiedza nie bywa błogosławieństwem. To wiedza jest błogosławiona.
I bynajmniej nie WiaRA (amunRa - RA - Amen).
BeLIEve. Przestałem wierzyć. Przestaje żyć w kłamstwie.
Wiem.

Przerażenie w oczach, mówiło wiele, wystraszyłem na śmierć. I tak gość przez chwile myślał. Biedny Burac ( autentyczne imię :)
Widział mnie po raz pierwszy i ostatni. Nazwał swoim bratem. I zdziwiłbyś się, bo gość jest TURKIEM. Arabem, ciapatym aka brudasem? Jakże niektórzy z nich mają czyste serca.

Znamienne że stało się to 21 grudnia. Czytaj w przesilenie zimowe. Znamienne bo sny dużo mi o tym mówiły. Dziękuje, zrozumiałem.

No i dziś i wczoraj. Sny prorocze?
Karo i filtry. I jej radość w oczach że w końcu dotrzymałem obietnicy.
I dzisiaj. Jakbym słyszał myśli, rozmowę moich starych kumpli i płacz że zawiodłem. Że odpuściłem. A później radość przez łzy i wzruszenie że jednak dałem radę. Że zamknąłem etap BYŁEM za sobą.





JAM JEST. TU I TERAZ.
ZAWSZE


Czy powinienem podsumować 2018?
Chyba nie koniecznie. Czas to iluzja.
Liczy się tylko to że staję się coraz bardziej świadomy.

Mam jeden główny cel na ten rok.
Zrównać bogactwo duchowe z materialnym.
I wszystkie znaki na niebie wróżą mi pomyślność więc nie pozostaje nic innego.
Działać, Być, Kreować, Rozwijać.