beyourself // odwiedzony 35554 razy // [city.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (495 sztuk)
20:16 / 13.05.2024
link
Drogi Pamiętniczku, niedawno mineło 10 lat od śmierci Ojca. Od momentu kiedy zdecydował powiedzieć pas i zrobić exit... Przez Ciernie do gwiazd. Mineło 10 lat a z tą śmiercią przyszła zmiana.. Zmieniłem się, nie wiem czy na lepsze? Tę dekadę temu łatwiej mi się pisało.. Pisało w ogóle. Ale pod pewnymi względami stałem się lepszy. Więcej widzę, niektóre rzeczy stały się dla mnie jasne. Aczkolwiek wedle przyjętych norm, odpuściłem. Przestałem cokolwiek gonić. Gonić złudzenia. W pewnym sensie, przestałem też marzyć.. Marzenia skróciłem do tych sennych, wyrwanych z rzeczywistości. Choć w mniejszym stopniu i tak. Bo wiesz, jeśli od dzieciaka kojarzysz że rzeczywistość dnia następnego jest refleksem poprzedniej nocy, to kaliber zrozumienia całokrztałtu staje się zbyt ciężki. W zasadzie jedyna osoba która mogła mi to wtedy wytłumaczyć, zawiodła. A inne które miały na mnie wpływ, zawiodły też. I w zasadzie, te sny dotyczyły ich wszystkich. Niestety. Dekada i po raz kolejny coś we mnie pęka.. W pewnym momencie życia odwróciłem się od hajsu, zacząłem go traktować jako największe zło tego świata. Co poniekąd jest prawda.Poniekąd, bo to nie sam hajs ale czyny spowodowane przez nie są takie.

I widzisz, w ten sposób straciłem szanse te 10 lat temu kupic kila set Bitcoinoów, ponieważ doszedlem do wniosku ze to zło.
Rozumiesz? tak myślałem wtedy..