13:27 / 03.02.2002 link komentarz (1) | Wstalem o swicie . Podszedlem do miski z zimną wodą stojącej u boku pokoju i przemyłem twarz .. Ubralem kolczuge , narzucilem plaszcz i postanowilem przejsc sie troche po miescie ... Gdy podszeldem do drzwi uslyszalem halas ... w miescie cos sie musialo zlego wydarzyc .... Przez szpare w drzwich widzialem jezdzcow konnych .. ubranych w skorzane zbroje obite gesto cwiekami .. Ludzie uciekali w panice ...
Lapali mlodych chlopcow ... Ciekawe na czyich uslugach byli ci łowcy .. Mieli herb przypominajacy odchody bagiennej ropuchy ... phheee ..
Ujalem w reke miecz , a w drugą tarczę .....
Wymknalem sie wybijajac otwor w scianie z tylu domu ....
przykucnalem na trawie ..... rozejrzalem sie i wtedy zobaczylem
chlopca kryjacego sie w zaroslach przy skraju lasu ....
Podbieglem w jego kierunku ... Musial stoczyc przed chwila jakas walke ... jego ramie mialo głęboką ranę cientą ...
Mówił , coś o sługach odmieńca .... że przybyli po kolejne ofiary ... po chwili upadł i zaczął coś majaczyć ... zrozumiałem
jedynie imie Zordrak .... ale kim on był ... tego nie wiedziałem .
Po chwili jego oddech zanikł ... ... wyciagnalem więc komure i zadzwonilem na pogotowie ..... Odezwała się jakaś kobieta i powiedziała mi , że abonament jest czasowo niedostępny .. proszę zadzwonić później .... Po chwili zobaczyłem , że chłopak już nie żyje ... więc go zakopałem .
Z prawa jazdy na konia o dopuszczalnej masie do 600 kg ... wynikalo ze nazywa sie JENN i mieszka kilka przecznic dalej ...
Wstałem i zacząłem biec trzymając się skraju lasu .....
Cały czas rozglądalem sie po miesice .... to była istna rzeź ....
Mordowano kobiety i gwałcono chłopców ....
Oceniłem , że przybył tu oddział około 15 jeźdźców ...
.... postanowiłem pokrzyżować im szyki ....
Podbiegłem do zakładu SZEWSKIEGO .... wyjebałem z bara w
drzwi i wpadłem z nimi do środka .... Podparty ręką o podłogę
rozglądałem się po wnętrzu ...
W środku był burdel .. to musiała być przykrywka SZEWSKIEGO ..... ..cdn.. |