17:54 / 03.02.2002 link komentarz (1) | Po schodach z wdziękiem pawia ( imprezowego ,0) .. zchodziła zmysłowa kobiełka ... Podeszła do mnie i chwyciwszy mnie za ramię zapytała ,... " w czym moge pomóc przystojniaczku " ...
Zastygłem w bezruchu .... jej piersi ujęte skórzanym nacycnikiem .. hipnozowały .... - mam na imię KASIULCIA powiedziała ... uśmiechając się przy tym ...
i wtedy zobaczyłem jej kły .. była zmiennokrztałtnym stworem ..
Jej ręka oparta na mym ramieniu zaczęła się przemieniać ... na całym ciele zaczęły pojawiać się włosy ... a z palców wyrosły szpony śmierci ...
Odkoczyłem gwałtownie na prawo .. zacisnąłem zęby w przeraźliwym okrzyku zamachnąłem się mieczem ....
.. celem był jej korpus .... świst powietrza .. - zrobiła unik wyskakując w górę ... Uderzenie sięgnęło jej nogi ...
zawyła i upadła na ziemię .. z nogi ciekła krew ...
W jej oczach zobaczyłem nienawiść ....
Zdziwiłem się gdy kończyna zaczęła odrastać .. ....
wpadła w furię .. Skoczyła w moim kierunku ; wybijając swym potężnym uderzeniem miecz z dłoni ...
Podniosłem się i zajebałem jej z buta w twarz .... pozostawiona ślina na moim nowym Adidasie wypaliła dzióry ...
Wtedy się naprawde wkurwiłem .... złapałem za leżący na kredensie pejcz i strzeliłem ją w tyłek ... zaczęła się śmiać ...
. a raczej rechotać .... narwyraźniej to lubiła ....
Kolejnym strzałem zaczepiłem o jej niegdyś smukłą i delikatną szyję ... wykonałem kilka zwodów , unikając przy tym jej ataków ... Była przywiązana do stropu podtrzymującego dach ...
Podniosłem miecz i objąłem mocno dłońmi .... patrzyłem w jej oczy ... widziałem tylko jedno ... śmierć ....
Odciąłem jej głowę ...
Wziąłem z regału whiskey , siadłem na ziemi i zacząłem pić ...
Patrzałem na jej zwłoki .. .. po chwili wstałem , oblałem ją trunkiem i spaliłem ...
cdn ... |