23:01 / 12.02.2002 link komentarz (2) | Dziendobry. A wlasciwie dobry wieczor. Bylem sobie na miescie, na treningu po Olge... pozniej pojechalem do Niej z Wojtkiem... Posiedzielismy poprzypominalismy sobie ..."stare dobre czasy" pozniej kochanie poszlo nas odprowadzic na przystanek i pojechalismy.. po drodze jednak jeszcze jeden psikus... Basia zadzwonila do Wojtka i poszlismy po Nia na trening... pozniej jeszcze troszke postalismy na zimnie... Pojechalem do domu.... i mam chwile refleksji teraz... doszlo do mnie dopiero teraz ze w ten weekend stracilem 3 osoby... konkretnie 3-y osoby znajome...i zastanawiam sie teraz.... Co dalej jest ? Zastanawiajace... co za sens zycia... Chlopak majacy 17 lat ginie w wypadku samochodowym.. za co ?! to strasznie... mama mojego dobrego kolegi w wieku 45 lat umiera.... dlaczego ?! co Ci ludzie kurwa takiego zrobili ?! Nie mam dola... ale stojac po stronie tych osob... Dla mnie zycie nie ma sensu...Skoro moge sie kurwa nie obudzic... skoro zycie przebiega szarym monotomnym rytmem... ktos mowi "zyj chwila" na to drugi odpowie "To nie moralne" a co jest moralne ?! to ze czlowiek ktory ma zaledwie za soba 1/3 zycia umiera ?! To jest moralne ?! i ktos powie ..."to jest wlasnie zycie" to co ? znaczy ze te zycie jest nie sprawiedliwe ?!skoro jeden zyje 80 lat a drugi 17 ?! Ciekaw tylko jestem kiedy ten swiat przestanie mnie zadziwiac... Chyba nigdy.... |