Czekoladowy dzien czerwonych roz,,i ulubionych bialych tulipanow,,kolacja w kazahastanskiej restauracji i kolejne egzotyczne spozywanie rekami.Odrobine za pikantne ale intrygujaco laskoczace jedzenie. Powrot z niespodzianka,ale zgubilam kolczyk,,,,Prawie miekko sie skonczylo.