00:58 / 16.02.2002 link komentarz (0) | Wlasnie sie dowiedzialem ze w piatek wielka prywatka w kraku, to znaczy picie, troche jedzenie - ogolnie konsumpcja na niespotykana przeze mnie od dawna (hm...,0) skale.
Ludzie ci sami, pani M. pewnie znowu na ten dzien zaplanowala sobie bol glowy ale jak zwykle bedziemy swiadkami cudownego ozdrowienia dzieki odrobinie promieniowania komorkowego jej osobistego przez nas wywolanego. Licze na Czlowieka-Z-Blizna, bez niego pije sie jakos tak...mniej, a ja bardzo chce odreagowac ta sesje...zamowilem juz moj ulubiony w tym semestrze alkohol (wino pozeczkowe - powaga tigri ; ,0)...jeszcze tylko kurna tydzien... |