14:09 / 10.03.2002 link komentarz (1) |
Impreza w akademiku zakonczyla sie dla wielu osob rano syndromem dnia wczesniejszego. Szkoda klawiatury. Nie bede opisywal co sie dzialo.
Trwa weekend a ja siedze w domu i probuje uczyc sie matmy. Jest to dosc trudne gdyz wczoraj po drugiej stronie ulicy pewna ladna i molda :,0)->8-*< zawziecie myla okna. Idzie jej to nie najlepiej bo jedno okno myje ponad 20 min a ma ich 6 ale tak zwinnie sie wije i wychodzi poza okno ze strasznie mnie to rozprasza :-,0) No i ten jej letni ubior i koszulka swiadcza zdecydowanie o nadchodzacej wiosnie...
A wieczorem spotkalem sie z Anula i odbylem z nia rozmowe o Mlodym Centrum, Pozniej byly urodziny mojej Mamy, po ktorych poszedlem odebrac Anule z imprezy gdzie bylo mnostwo osob z Mlodego Centrum nawet z poza Gliwic.
Moja rezygnacja z Mlodego Centrum okazala sie nie byc taka latwa i jest to dla mnie dosc trudne. W obliczu ostatnich dni moze nawet nie jest jescze przesadzna i ostateczna. |