buu.. martwie sie bo moj misiaczek jest przeziebiony.. odwazny z niego facet, bo wczoraj chodzil bez kurtki.. ale mam tez pewne wyrzuty sumienia, bo podejrzewam, ze ten niedzielny wyjazd rowniez przyczynil sie do tego stanu...
mam nadzieje ze szybciutko wrocisz do zdrowka misiaczku