zedd // odwiedzony 25703 razy // [nlog_pierwszy_vain szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (78 sztuk)
10:43 / 17.03.2002
link
komentarz (2)
A teraz moze wspomne co sie wczoraj dzialo bo bylo ciekawie:PPP

Caly dzien mina niezwykle milo z Asia:,0),0),0) Najpierw bylismy u mnie a potem pojechalismy jej braciszka pilnowac...

Wyszedlem gdzies o 22.00...
Siedze sobie kulturalnie w auobusiku a tu nagle telefon,Maly dzwoni ze w koncu nie poszli do "Czarnego kota" tylko wpadli do kolezanki na bemowo na impre. Zdecydowalem, ze dolacze do chlopakow ( juz nie bede wspominal jak zmarzlem na przystanku "os. Potok" czekajac na autobus 112,0) kiedy juz przyjechalem dowiedzialem sie ze byly jakies problemy z miejscowymi. Maly powiedzial ze chodzilo miejwiecej o to ze kolesie sie chcieli wbic na impre i organizatorka powiedziala ze jak oni sie wbija to koniec impry. Malego wlasnie jeden z tych kolesi odprowadzal bo Malolat powiedzial ze idzie po ziomka:DDD

Kiedy koles mnie zobaczyl to troche zwatpil i juz nie kwapil sie aby tak isc za Malym. Wrocilismy na impre oczywiscie nie wpuszczajac kolesi. Spotkalem kumpele z klasy i bylo calkiem milo. Chlopaki zaspiewali mi stolarza itp.:,0),0),0),0). Dopuki Ci kolesie co sie chcieli wbic nie zaczeli walic w drzwi. Wyszla do nich gospodyni jako ze ich znala...

Kolesie cos sie zaczeli pluz ze jakis koles cos do nich sie rzucal przez okno... ( nie wiem dokladnie bo nie bylem w temacie,0)
No to wypadlismy i zaczelismy po swojemu gadac z kolesiami...
Dwoch dostalo z miejsca bomby jak sie zaczeli pluc...
Niestety to spowodowalo ze musielismy sie ewakuowac...
Na dole czekali ci sami frajerzy z butelka...
Po krotkiej perswazji i mozliwosci ze kolesie oberwali by pelnymi puszkami browaru dali nam wyjsc z klatki i doszlo do wali 1vs1. Potem doszedl jeszcze jakis koles ktorego chlopaki znali i podlecial do innego kolesia co sie najbardziej plumkal i zacza go okladac...

Ktos zacza gadac ze dzwonia na psy...
Wiec rozeszlismy sie i w konsekwencji wrocilismy na osiedle fura na dwa kursy...
Potem poszlismy jeszcze na stacje po browary i jak wracalismy to nas "Straz Wjejska" zatrzymala ( dziwna sprawa byl jeden wjesmak i jeden pies,0) spisuja nas a tu nagle przez radio "Huligani z Wroclawskiej zdarzyli zbiec" a trzba zauwazytc ze juz od 30 minut tam nas nie bylo:DDD

Widac jak dziala polska policja...:,0),0),0),0)
Pozatym to nie my zaczelismy i wcale nie jestesmy huliganami:PPP